Postanowiłam, że stworzę coś regularnego. Coś co pozwoli podsumować cały miesiąc. Tak też w mojej głowie zaświeciła się lampka.
Na sam początek wyjaśnię na czym nowa seria będzie polegać.
Ostatniego dnia każdego miesiąca tu, na blogu, wstawię mix zdjęć z ostatnich 30 dni, a także napiszę co ważnego i mniej istotnego w tych dniach się wydarzyło. Pamiętajmy, że jest to blog z gatunku lifestyle, a wiernych czytelników tego gatunku takie coś powinno zaciekawić.
Skoro mowa o zdjęciach zapraszam też na mojego instagram'a (jakże chamska reklama, staczam się, haha) ------>
_mysterious_fox_
___________________________________________________
Summary of March
W pierwszych dniach 3-ego miesiąca roku miło spędziłam czas w szkole. Tak, w szkole. Wycieczka do kina z klasą była, rzecz jasna, najprzyjemniejszą rzeczą. Nie miałam też dużo sprawdzianów, więc nie przytłaczała mnie presja ciągłej pracy.
Wręcz odwrotnie - czułam się wspaniale. Wszystko powolutku budziło się do życia. Najpiękniejsze dni przyszły w połowie miesiąca.
Temperatura +12 stopni oraz świecące słońce umilały czas, a ja bezproblemowo wstawałam rano i gnałam co sił na spacerek z psem. Oczywiste, że przyjemniej się wstaje kiedy budzi cię spokojna melodia, śpiew ptaków i zaglądające przez okno, wschodzące słońce. Wtedy też, odkryłam jakże wciągającą pasję robienia zdjęć naturze z bliska. Uwielbiam bawić się ostrością i niezmiernie podobają mi się zdjęcia kiedy pierwszy plan jest wyostrzony, a pozostałe, mniej ważne elementy są rozmyte.
Warto też wspomnieć o dniu otwartym w mojej szkole. Przyszło naprawdę wielu chętnych, tak wielu, że nieunikniony był ból gardła następnego dnia, albowiem byłam osobą opowiadającą o nauce języka francuskiego w naszym gimnazjum. Mimo wszystko był to jeden z lepszych dni w marcu. Miło spędziłam czas z przyjaciółmi. Bardzo lubię wszelką współpracę.
Całą moją codzienną rutynę rozbiła zmiana czasu. Czas jest dla mnie wyjątkowo ważny. Codziennie o tej samej godzinie wstaję i zasypiam. Zmiana godziny spowodowała kolejne zamieszanie. Całe szczęście szybko się do niej przyzwyczaiłam i ostanie szkolne dni minęły tak jak wcześniej.
Mój dobry nastrój zakłóciła też okropna pogoda. Właśnie spoglądam co chwilę za okno i widzę deszcz, śnieg, chmury. Do tego wieje okrutnie zimny i silny wiatr.
Od jutra zaczyna się przerwa świąteczna, ale jest to już temat na kolejne "Summary of...". Ja uciekam szykować się do koleżanki, a Was zostawiam ze sklejką zdjęć :) Liczę, że nowa seria się podoba, a pod postem pojawią się oczywiście Wasze opinie.
Ps.
Życzę Wam wesołego jajka, cudownego czasu spędzonego wśród grona rodziny, genialnych prezentów od króliczka - ogółem, Udanej Wielkanocy! :]